Forum Ogrodnicze Oaza

No widzisz Juluś...tak to ona Ona jest lekko cytrynowa ,czy tylko tak na fotce wygląda

Witaj Julek!
Ja też przespałam otwarcie, ale już jestem
Wątek dopiero się zaczął, a juz tyle kultowych tekstów i wspomnień
Szkoda tych dużych różyc wykopywanych do donic, ale jak mus to mus. Jakie ogrodzenie robicie?

Witaj Pam spoko, ja tez ide i ide do Ciebie i dojsc nie moge. Z Wrednym mialam problemy na poczatku i latalam z nim jak pies z koscia. W pelnym sloncu mial suche liscie w cieniu, zielenial ze zlosci. Nie wiedzialam co robic ale kiedys jeden bardziej doswiadczony forumek napisal mi, ze Wredny wcale na sloncu sie nie przypala - bo zolte Wiazy, zeby uzyskac swoja barwe musza slonce miec ale mlode egzemplaze poprostu tak maja, bo maja za malo wody i jak System korzeniowy sie rozbuduje, to bedzie okejos. To ja Wrednego przesadzilam na rabate przed dom. Ta rabata jest w calosci naokolo zabetonowana, tak ze woda nigdzie na boki sie nie rozchodzi i Problem faktycznie znikl tzn na tyle znikl na ile pamietalam zeby go podlac, bo ja o tej rabacie czesto-gesto nie pamietam. Teraz to on juz sam sobie daje rade przewaznie i musi byc naprawde sucho zebym mu pare konewek zapodala.

Ewcia, mysl pozytywnie. Hostom liscie obetniesz i rusza na nowo - nadrobia szybciej niz myslisz. U mnie dzisiaj jest przymrozek, szron lezy na autach ale widze ze hosty stoja i nic im nie jest, po wczorajszym sloncu ziemia sie troche nagrzala i oddaje zapewne.

Gosik im wiecej wolnego, tym mniej czasu. Ja czas mialam, bo pogoda byla dupna i czlek tylko marzl na zewnatrz. Paszczaki spoko - Filipa, juz chyba podleczylam na dobre, bo bamber wioskowy sie robi

Filip, to juz koncowka i bedzie spoko

Doris, tak, tak, ona jest taka cytrynowa w srodku. I to wlasnie nie zolta a limonkowa - no i ta niespotykana forma kwiatu. Wlasnie dlatego ja lubie, moze nic nadzwyczajnego ale jest taka inna niz inne. Tylko odrazu ostrzegam, bo wszedzie czytam ze ona bardzo choruje. Majka ja wyautowala, Justyna dosadzila do rzedu Pastelli pare sztuk i psioczy strasznie - moja jest w miare zdrowa ale ja moja mam w doniczce.

Kasiek, ogrodzenie bedzie takie zwykle panelowe jak mamy z drugiej strony. Mnie to nawet nie to, ze szkoda przesadzac chabazi, tylko szkoda mi roboty - bo jakbym wiedziala, ze sasiadka sie jednak do ogrodzenia nie dolozy, to bym zrobila trzy lata temu jak robilam z sasiadem druga strone.... jak jeszcze nic nie roslo i mozna bylo sobie mawet na rzesach chodzic.

Julek wstałaś o 6 tej nie spodziewałam się
Jak tak piszesz o tej Gracefull, to sobie ja odpuszczę...ja szukam bezproblemowych różyczek
Hm...tez mam taki sam problem z ogrodzeniem....po raz drugi muszę robić sama ....
Pozdrawiam słonecznie...ale chłodno na razie u mnie

Julka, byłam wczoraj w ogrodzie botanicznym w Monachium i ... jak będziesz miała okazję, to jedź koniecznie! Ja załapałam się na tulipany, rododendrony i piwonie drzewiaste (szok kolekcja), ale różanka wygląda też imponująco...

Julek, czytałam, że ładne klony kupiłaś na taras
Proszę o prezentację nowych donicowo-tarasowych dekoracjones
Jakie różyce się ścigają o palmę pierwszeństwa? U mnie chyba LO będzie pierwszy

Pogoda się wreszcie unormowała-ciągle pada Wróciła mi przynajmniej chęć do życia i zaraz się wybieram do ogrodu. Część roślin już się regeneruje

Dora no wstalam, musialam sie troche rodzinnie poudzielac, bo to juz czas byl hihi ale spelnilam obowiazek, pokazalam sie i mam na troche spokoju Rozycy jak nie musisz, to nie kupuj - fakt u mnie nie choruje, moze pare lisci miala Jakis nie tego ale ja ja mam w donicy i to jej pasuje.

Daga dzieki za info. Czlek tyle razy byl ale nigdy jakos nie zajrzal, teraz bede wiedziala ze warto. Jakos tak Monachium, to zawsze albo koncerty albo Angielski Park - precle i piwo.

Kasiek, kupilam, kupilam - zaraz poszukam jakiegos fotosa. Juz mialam wczesniej wstawic ale z czasem bylo troche krucho i przy kompie mnie nie bylo, to sie odwleklo.

Ewcia u mnie dziwna pogoda, raz slonce, raz deszcz. Organizm wariuje i ogolnie cos z ta prognoza im nie wychodzi ostatnimi czasy
Wystrzelili tyle satelit, nastawiali komputerow, oprogramowali sie do granic niemozliwosci a i tak guzik z tego ... kiedys wychodzil facet do budki z termometrem, spisywal na kartce, robil wykre, patrzyl w niebo i nie dosc ze bylo wszystko bylo wiadomo, to jeszcze zgadzalo sie co do joty.

Julek,
To Ty jesteś?
No proszę, ile to się trzeba naczekać, naszukać.....

To ja, ta co psioczy na GP.......
Zobaczę, co będzie w tym roku, bardzo ładnie mi wszystkie ruszyły po zimie, co wbrew pozorom dla niektórych nie bylo łatwe....
Mają dwa razy większe krzewy. Do kwiatów mam wielka słabość, uwielbiam je.... Dlatego będę pryskać ile trzeba i zobaczymy....
Ale fajnie Cię znaleźć

To moje nowe nabytki tegoroczne - nastepuje zmiana dekoracji donicowej.

czerwony Atropurpureum - zielony Sango Kaku


Czerwony klon zostal juz chlasniety o polowe tzn glowny przewodnik przycielam, bo jakos tak poszybowal w gore a ja chce akurat tego klonika prowadzic w formie drzewka. Zamierzenie jest takie, ze czerwony klonik, bedzie mala donicowa kopia duzego czerwonego klona, ktory rosnie na srodku kamienniego kola.
Zielony pojdzie do donicy po lewej (tez takiej wielkiej rozmiarowo) i bedzie trzymany w dosc smuklej formie, bardziej stozkowej a nie kopiastej. Te dwie duze donice jednak Maja swoje rozmiary, sa dosc zwaliste, do tego jest tu przejscie do pomieszczenia gospodarczego i obok sa schody do domu - tak ze optycznie nie moze sie z nich za duzo "wylewac" a w ta mniejsza donice, przy ktorej stoi teraz zielony klonik, chciala bym wsadzic takiego czysto, intensywnie zielonego, nieprzebarwiajacego sie, bardzo strzepiastego, wylewajacego sie klonika - tak zeby proporcje szerokosci donic sie zlaly w jedno ale zeby zostalo zroznicowanie poziomowo-wysokosciowe.

Taki jest moj zamysl - ja to widze oczyma wyobrazni - jak wyjdzie, zobaczymy.

Jusi milo Cie widziec tak, to ja. Nicka zmienilam, bo juz kiedys bylam na Oazie ale ani hasla ani konta mailowego z ktorego zakladalam Konto Jule, nie moglam sobie przypomniec, to musialam sobie nowe zalozyc. Ale i tak wszyscy wolaja na mnie Julka, to lepiej pasuje teraz.

Jule, kloniki super. Pasują w tych donicach i na tej patelni u Ciebie będą pewnie lepiej rosły niź hortensje. Zimowac będziesz też w tych donicach czy wtargasz pod dach?

Donice takiego strasznego slonca tam nie maja, slonce "chodzi" za mata czyli przeswituje przez mate. Dopiero jak przejdzie bardziej na zachod, to sa w sloncu ale nie jest to juz takie gorace, palace slonce. Jak kloniki beda wyzsze, to beda mialy dopiero korony w sloncu ale klonikom swietlisty cien nie przeszkadza, tak ze dadza sobie rade. Dlatego tez nie mam mat po calosci, bo roze na tej rabacie musza miec slonce czyli tam gdzie rosna roze, jest przerwa w matach. Donice nie sa ruszane - ich poprostu ruszyc sie nie da... ale sa ocieplone w srodku i do tej pory jeszcze nic w nich nie zamarzlo w zimie, tak ze spoko. Do tego jednak stoja przy tej macie ktora chroni dosc dobrze przed wiatrami, tak ze dadza rade.
W razie co, mam dosatkowo wloknine i Folie babelkowa, zeby okracic donice z zewnatrz ale nawet przy tej mroznej zimie dwa lata temu, tego nie zrobilam i hortensje przezyly.

Aaaa, czyli one zostają przy matach? Myślałam ze pójdą na taras. Zrobiło się trochę po japońsku..żwirek, maty, klony hihihi tylko Henry mało japoński

Post napisze jeszcze raz w pozniejszym terminie jak sie obrobie z robota tzn tak zeby foty normalnie powchodzily. No ale nieraz tak jest, ze Forum jakos sobie nie za bardzo daje rade z nawalem wstawianych fot i ich nie wkleja - trzeba miec duzo cierpliwosci - raz wkleja za pierwszym razem raz trzeba probowac pare razy - no nic, badzcie cierpliwi.

Miniatury mozna kliknac i robia sie duze foty.

Tak, tak, przy matach ale na tarasie hihi nie zrozumialysmy sie. Tak bedzie to wygladac - tylko musze jeszcze Limelight przeflancowac przed dom ale to dopiero jak D. przyjedzie, bo nie daje rady.

PS prosze nie patrzec na plame na zdjeciu ale sobie zalatwilam obiektyw przy zamykaniu i mam szrame

To wszystko z tej strony musze zadoniczkowac ... no prawie wszystko

Zabralam sie za ciecie suchodrzewu chinskiego (dwie sztuki rosnal) ale zdarzylam tylko jednego zrobic. Czy ktos widzial, zeby tak ciac suchodrzew chinski? to chyba tylko ja potrafie

A tak wyglada MINI teraz ogolnie

Nie widać zdjęć Jule, spróbuj wstawiać linki [url] jak tak robię i zawsze wchodzą.
Skopiowałem sobie linki i juź czaję. Zapomniałam ze przy tarasie też są maty hihihi
Mini wyglada tak bujnie i soczyście, ze strasznie żal donicować różyce...ale jak chlasniesz je teraz to bedą lepiej kwitly lipiec/sierpień

Kasiek, probowalam ale mi sie nawet na podgladzie nie pokazuja - zdjecie otwiera sie do polowy i blokuje - z garnka, na URL, to w tej chwili tylko linki wyskakuja ale moge miniatury narazie powstawiac zeby zdjecia jakies bylo - jak sie kliknie to mozna poogladac duze.
Forum nieraz tak ma, ze nie chce przyjmowac i trzeba sposobna chwile wyczekac.

Miło zaglądać do nowego ogródka i jak innego jak nasze ...piękny chociaż mały..

Mini jak żywe Tylko płoty ci wyrosły
Dziś nie mogę się zabrać za cokolwiek-pogrzebię, pada, przestanie, potem pada. Wchodzę i wychodzę jak nie przymierzając koty, tylko ogona mi brak