TEMAT: Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje.

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 10 Maj 2024 21:18 #857362

  • Grzebuła
  • Grzebuła's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • nowy sezon - nowe możliwości
  • Posty: 852
  • Otrzymane dziękuję: 3305
Łatka wrote:

Bogusiu
, piękne, cieszę się, że Ciebie ominął mrozowy dramat. Pokazuj te ślicznoty!

Grzesiu, co masz na myśli, pisząc, że różaneczniki są łatwiejsze w uprawie? Od czego łatwiejsze? Bo "różanecznik" to botaniczna nazwa rodzaju roślin wrzosowatych, część zimozielonych, dużych krzewów objętych tą nazwą potocznie i w handlu nosi miano rododendronów, inne, tracące liście na zimę oraz generalnie mniejsze zwykle nazywamy azaliami (wielkokwiatowymi, japońskimi, indyjskimi itd). Łacińska nazwa wszystkich tych roślin to po prostu Rhododendron. :teach:
To takie belferskie przypomnienie.

Ja też kocham azalie o ognistych barwach. :hearts: Głównie takie kolekcjonuję. Ale w tym roku tak zwana kicha, prawdopodobnie jedyna kwitnąca, to najstarszy krzew w miejskim ogrodzie, Glowing Embers. Co jest w górach, przekonam się wnet.
Pozwól, że ofiaruję Ci taki "płonący bukiet" (z perfidną myślą, że skusisz się na kolejne azalie):

Aniu, dobrze, że mnie poprawiasz ;) , bo do tej pory stosowałem zamiennie rododendron i różanecznik, a myślałem o krzewie nie tracącym liści. Muszę się jednak zmienić zdanie co do łatwości uprawy, bo czytając pierwsze artykuły z google, wynika, że azalie są bardziej odporne na błędy ogrodnika. Sugerowałem się azaliami u mojej siostry, które po zakupie nie chciały kwitnąć w następnym roku, ale to może kwestia zabiegów, albo przygotowania stanowiska, kwaśna ziemia etc. U mnie rododendrony nie mają problemy z kwitnieniem.

Twój Glowing Embers robi wrażenie, intensywny kolor, cudny. Następna azalia w moim ogrodzie już będzie w tej barwie, ciekawe jeszcze jakie są możliwe odmiany podobne do niego. Trzeba zajrzeć w spis na forum zatem. B)
Pozdrawiam Grześ
Ostatnio zmieniany: 10 Maj 2024 21:20 przez Grzebuła.
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Nimfa, ewakatarzyna, Bobka


Zielone okna z estimeble.pl

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 11 Maj 2024 10:04 #857386

  • Nimfa
  • Nimfa's Avatar
  • Offline
  • Platinum Boarder
  • Posty: 1420
  • Otrzymane dziękuję: 11243
Czy ktoś z Was ukorzenił sadzonkę rododendrona? Mam bardzo starego NN i bardzo ładnego w kolorze fioletowym i chciałabym go mieć więcej. Na początku lutego przy wykonywaniu zabiegów pielęgnacyjnych odłamało mi się kilka gałązek u nasady pnia, więc pozbyłam się pojawiające się na nich malutkie pąki, nakryłam folią i wstawiłam do słoika z wodą. Wietrzę je często, mają ciepło, są żywotne, wyglądają ok, ale nic poza tym. Pojawiły się gdzieniegdzie na łodygach malutkie białe punkciki ale są i nic poza tym.
Dacie mi jakieś wskazówki? Może lepiej by było do ziemi je wsadzić?

IMG_20240511_094357.jpg


IMG_20240511_095907.jpg
Ogród - mój optymizm.
Ostatnio zmieniany: 11 Maj 2024 10:04 przez Nimfa.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, ewakatarzyna

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 11 Maj 2024 17:24 #857398

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19334
  • Otrzymane dziękuję: 80051
To chyba nie jest takie proste, z ukorzenianiem, choć Małgosia-CHI ma znajomych, co podobno to potrafią. Mnie nigdy ta sztuczka nie wyszła, nawet gałązka leżąca na ziemi i częściowo przysypana, nie za bardzo się ukorzeniła.
Zapewne mam lewe łapy do rozmnażania. :(
Grzebuła wrote:
[...] z google, wynika, że azalie są bardziej odporne na błędy ogrodnika. Sugerowałem się azaliami u mojej siostry, które po zakupie nie chciały kwitnąć w następnym roku, ale to może kwestia zabiegów, albo przygotowania stanowiska, kwaśna ziemia etc.

Grzesiu, przyznaję racę guglowi. To się zgadza z moim ćwierć wiecznym doświadczeniem, ale głównie jeśli idzie o tolerancję niekoniecznie optymalnego odczynu gleby, a także jej struktury. Azalię trudniej zabić, sadząc w nieodpowiedniej ziemi lub zalewając. Natomiast obfite kwitnienie jest uwarunkowane raczej czym innym, w pierwszym rzędzie ilością światła (to nie jest prawda, że są to rośliny cienia, owszem, będą w cienistym miejscu rosły, ale kwieciem się nie okryją). Po drugie - karmieniem odpowiednim nawozem, ale tego wymagają dopiero trochę starsze, niż roczne. No i - to nie mądrość guglowa, tylko moja obserwacja - świeżo kupione z mnóstwem pąków są w szkółkach najczęściej "na dopingu" i przeważnie pauzują potem rok czy dwa. A wiele moich azalii zachowuje się jak dawne jabłonie - rok kwitną, kolejny rok słabiutko.

Podobne odmiany do Glowing Embers (kolorystycznie) to np. Sunte Nectarine, Klondyke, Csardas (pełne kwiaty). Gibraltar... Podaję łatwo w tej chwili dostępne odmiany, bo co po informacji, że jakaś roślina cud, miód, gdy dostępna w Australii. ;)

Jestem w rododendronowie, smutna informacja jest taka, że 95% azalii nie zakwitnie w tym roku. Dwie godziny skubałam zmarznięte, brązowe i już suche pąki kwiatowe (mnóstwo, zanosiło się na fantastyczny sezon) i listki.

Budująca informacja zaś to ta, że chyba - chyba - wszystkie azalie odbiją, może prócz jednej, w najgorszym razie dwóch. Czy zawiążą pąki na przyszły rok, to już inna sprawa. W każdym razie widać żywe czubeczki zawiązków nowych liści, skubanie to pokazało.
Opryskałam je stymulatorem (muszę powtórzyć, jak listki wyrosną), podlałam mocnym roztworem "Magicznej siły" do różaneczników. I zmówiłam paciorek.

Jedna pociecha, że zimozielone, o odpornych liściach i zamkniętych łuskach pąków, w znakomitej większości mają się dobrze.
Kalinka

Ostatnio zmieniany: 11 Maj 2024 17:27 przez Łatka.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Nimfa, Acorus, ewakatarzyna, Bobka, Grzebuła

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 13 Maj 2024 22:50 #857626

  • Fafka
  • Fafka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 2466
  • Otrzymane dziękuję: 9333
Rododendron 'Percy Wiseman' od lat był u mnie najzdrowiej, najładniej, najbardziej kwieciście wyglądającą rośliną. Był to słowo kluczowe. :blink:

20240513_150020.jpg


Ten drapak, którego zobaczyliście, to najładniejszy rododendron po spotkaniu z czapą mokrego śniegu, którego ogrodniczka nie zauważyła. A jak zauważyła, to krzew był już zmaltretowany, z połamanymi gałęziami i wymagał radykalnego podcinania. I od wiosny ciągle niedomaga, co rusz jakiś kawałek pędu jest do wycięcia. Pryskany dwa razy Magnicurem Energy, dostaje różne dobrutki, ale to wciąż obraz nędzy i rozpaczy.
Pozdrawiam. Jola
Za tę wiadomość podziękował(a): Łatka, Nimfa, ewakatarzyna

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 13 Maj 2024 23:06 #857629

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19334
  • Otrzymane dziękuję: 80051
Jolu, nie jest aż tak źle, jak to opisujesz.
Połamał się - nic na to nie poradzimy. Nie odbije w try miga, ale na pewno zbierze się w sobie.
Uwierz mi, wiele moich wygląda gorzej, bez czapy śniegu. :crazy:
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Nimfa, ewakatarzyna

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 14 Maj 2024 07:11 #857645

  • doras
  • doras's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 81
  • Otrzymane dziękuję: 333
Witam i proszę o podpowiedź :)
Dostałam w prezencie piękną, kwitnącą azalię japońską. Posadziłam ją na rabacie zgodnie z wyczytanymi w internetach wskazówkami. Teraz już kwiaty przekwitły, ale dalej mocno trzymają się rośliny. Chciałam je obskubać, jak to robię u rododendronów, no ale się nie da bez uszkodzenia sadzonki. Czy mam czekać? Czy one może same odpadną? A może teraz należałoby przyciąć całą roślinę, usuwając przekwitnięte kwiatostany i nadając jej ładny kształt? Proszę o pomoc. Zależy mi, żeby ta azalia dobrze się miała :P
Pozdrawiam, Dorota
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Łatka, ewakatarzyna

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 14 Maj 2024 08:03 #857649

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19334
  • Otrzymane dziękuję: 80051
Doroto, czy to na pewno azalia japońska, a nie indyjska na przykład?
Na pewno nic nie przycinaj, poczekaj, kwiatki powinny odpaść same.

W miejskim ogrodzie wykorzystała swoją szansę wynikającą z obmarznięcia wielkiej hortensji piłkowanej Nova Zembla, od lat cherlająca w glinie.



Pszczoły też to doceniają.

Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka, Nimfa, Acorus, ewakatarzyna, doras

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 15 Maj 2024 06:54 #857704

  • doras
  • doras's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 81
  • Otrzymane dziękuję: 333
Tak Aniu, masz rację, to azalia indyjska :)
To czekam cierpliwie, dziękuję za odpowiedź.
Pozdrawiam, Dorota

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 15 Maj 2024 07:44 #857709

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19334
  • Otrzymane dziękuję: 80051
Dorotko, ale wiesz, że to typowa roślina pokojowa - w naszych warunkach będzie dobrze rosła zimą tylko w ogrzewanej szklarni. Oczywiście, niektórym udaje się przetrzymać jakiś czas i w mieszkaniu, ale na pewno nie w gruncie.
Za tę wiadomość podziękował(a): Fafka

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 15 Maj 2024 22:00 #857765

  • doras
  • doras's Avatar
  • Offline
  • Expert Boarder
  • Posty: 81
  • Otrzymane dziękuję: 333
A to mnie zaskoczyłaś. Ta sadzonka była kupiona w centrum ogrodniczym, na pewno jako roślina ogrodowa. To ja już sama nie wiem, co mam. Gdy chodzę z psem na spacery, to widuję takie o różnych kolorach kwiatów u ludzi w ogródkach. Teraz już ciemno, ale jutro na pewno zrobię zdjęcie i wstawię tu z prośbą o identyfikację :)
Pozdrawiam, Dorota

Moje ulubione rododendrony i azalie - rozmowy, dyskusje. 15 Maj 2024 22:04 #857766

  • Łatka
  • Łatka's Avatar
  • Offline
  • Moderator
  • Posty: 19334
  • Otrzymane dziękuję: 80051
Jak w centrum ogrodniczym, a nie w kwiaciarni, to pewnie jednak japońska. Te są mrozoodporne, owszem.
Kwiatki można skubać, ale konieczne to nie jest.


Zielone okna z estimeble.pl

Moderatorzy: Łatka
Wygenerowano w 0.360 sekundy
Zasilane przez: Kunena Forum