Forum Ogrodnicze Oaza

Nareszcie wiosna i to jaka,szalona i z dopalaczem.Parę ciepłych dni w lutym,potem cieplutkie święta i na efekty nie trzeba było długo czekać.Wszędzie zielono,drzewa owocowe kwitną ,przy rzece i na łące kwitnie czeremcha.Nasze ukochane kwiaty na wyścigi rozkwitają ale i niestety dużo szybciej przekwitają,więc śpieszmy się cieszyć tym zachwycającym spektaklem.

Żonkile ciągle jeszcze cieszą swoją urodą,chociaż niektóre już przekwitły.









A to jakiś uciekinier skąd on się tu wziął?

Przed wejściem cieszą oko stokrotki i bratki.


W domu na parapetach rozpychają się pomidorki i papryki,szczepki i fuksji isiewki bylin dostały eksmisję do szklarni.

Fajnie popatrzeć u innych. Moje narcyzy już w 90% w kuble.
Świetne masz pierwiosnki ząbkowane, mnie nie lubią.

Bardzo lubię pierwiosnki a szczególnie ząbkowany za chęć do współpracy ze mną.Po przekwitnięciu nie ścinam główek kwiatowych pozwalam im zawiązać nasiona i samodzielnie się wysiać.Na wiosnę sprawdzam czy są nowe siewki i przenoszę maleństwa do palet. Opiekuję nimi się aż do póżnego lata kiedy to szukam im nowego domu i przesadzam.Już widziałam kilka siewek,więc będzie zabawa.Najfajniejsze jest to że każda siewka ma trochę inny kolor.W tym roku dokupiłam dwa w kolorze ciemnego różu ciekawe jakie wyjdą z tego krzyżówki.

Skarpa porośnięta zeszłorocznymi siewkami.Po kwitnięciu zaczynają rosnąć liście, będą duże i fajne zakrywają ziemię nie pozwalając rosnąc chwastom.Pierwsze pierwiosnki ząbkowane siałam z nasion ze sklepu.


Jednak łączka pod magnolią jest ładniejsza bo kolorowa.





Te pierwiosnki także wysiewałam z kupionych nasion.Podobają mi się pierwiosnki kantelabrowe ale te odmawiają współpracy ze mną.

Ten pierwiosnek pięknie kwitnie ładnie się rozrasta tylko latem wygląda jak ostatni dziad,wybaczam mu to jednak bo wiosną robi doskonałą robotę.


Magnolia Betty zaczyna kwitnąć a biała już kończy,wypościła liście.



Wiśnia ozdobna aby patrzeć jak rozkwitnie.

Masz wspaniałą wiśnię piłkowaną. Sakura? Cieszyłam się taką wiele tat, aż bodaj w 2019 w kilka tygodni zupełnie uschła. Został kikut, podpora dla powojników.
U nas te wiśnie już się sypią, na ulicach dywan różowych płatków.

Niestety nie wiem co to za odmiana,jakoś nigdy specjalnie mi nie zależało na nazwach kupowanych roślin chociaż ostatnio się to zmienia.Mam jeszcze Amanogawę ale jej nie idzie ładnie uchwycić na zdjęciu.

Jakie wspaniałości Lilu A u mnie się nie trzymają pierwiosnki, pocieszam się że nie można mieć wszystkiego.

Najprawdziwsza prawda,mnie za to z różami nie po drodze chociaż doceniam ich piękno i zapach.

Wiosenne widoki.Kaczeńce w rozkwicie i soczysta młodziutka zieleń.

W ogrodzie coraz piękniej,miło że wszystko kwitnie tak wcześnie tylko czy wystarczy tych kwiatów na całą wiosnę i czy nadchodzące chłody im nie zaszkodzą?

Jabłoń ozdobna, ciemno bordowe liście i kwiaty lubi się rozsiewać.

A to jej siewka,kwiaty dużo jaśniejsze i większe.



Kwiaty Tarczownicy Tarczolistnej a w tle Miesiącznica bardzo fajna roślina jedna z moich ulubionych,sama się sieje,ciekawie wygląda przez cały rok.Dobra do wypełnienia pomiędzy krzewami coby chwast się nie panoszył.

Mukdenia,zabawne kwiatuszki jakby suszki,jesienią ciekawie się przebarwia na czerwono.


Liliowiec jakiś strasznie wyrywny już ma pąka a to żaden wczesnych.

Temu też się spieszy,chociaż ten to jeden z wcześniejszych Andantino.



Irysy z kolorowymi liśćmi,ten fioletowy z czasem robi się bardziej zielony.


I na koniec rdest w odmianach.


Rdest wężownik.

Na widok jabłoni rozdziawiłam buzię Ale wszystko masz takie dorodne i całe w kwiatach. Wygląda jakby twój ogród był trochę cienisty? A może mi się tylko wydaje.

Tak,masz rację słonecznych miejsc mam nie za wiele.Wszystko przez duże drzewa wokół łąki do której przylega mój ogród i świerki które kiedyś bardzo lubiłam i nie opatrznie nasadziłam na granicy działki.Zalety tej sytuacji też są,latem jest cień gdy wszędzie upał a zimą osłaniają ogród przed porywami wiatru.

Ochłodziło się znacznie,noce bardzo zimne ale przyroda nic sobie z tego nie robi wszystko nadal rośnie i kwitnie w przyspieszonym tempie.W ubiegłym roku liści na olchach nie można się było doczekać prawie do maja a w tym roku już się zielenią.Tylko ja niedomagam i urodę ogrodu podziwiam z daleka przez okna,nic to może niedługo się ociepli a ja w końcu przestanę kichać.

Miodunki powoli kończą kwitnienie.


Miodunki bez przebarwień na liściach mają intensywniejszy kolor kwiatów.

Chociaż ta też sobie z kolorkiem nieżle radzi.

Truskaweczki nieśmiało zaczynają kwitnąć.

Siany w ubiegłym roku szczaw gajowy rozrósł się w niezłe kępy.

Hosty teraz są najpiękniejsze.

Klonik miał być palmowy ale jak na moje oko to za szybko rośnie jak na takowy a może palmowy tylko mutant się trafił.

Wszystko piękne, zdrowia życzę, pozdrowienia z lodowatego południa Polski

Dziękuję Alu i wzajemnie życzę zdrówka,tego nigdy za wiele.Pozdrawiam.

Lilu, dołączam do pozdrowień - pogoda bardzo, bardzo niekorzystna dla zdrowia wszelkich istot w tym dla naszego.
Masz rację co do klonika, to jakiś klon pospolity o bordowych liściach. Nie chodzi o tempo wzrostu, palmowe mają inne ulistnienie. Ale jak masz duży teren, możesz sobie pozwolić na takie drzewo (co prawda u mnie w górach siewki klonowe to istne utrapienie, kiedyś zarosną domek ).
Sądząc po zdjęciach i przedstawionych roślinach i tak masz sporo słonecznych miejsc, trochę zazdroszczę, bo dla mnie słońca nigdy dość.

Kwietniowe przymrozki po tak ciepłych świętach troszkę podcięły mi skrzydła i straciłam zapał do pracy w ogrodzie co przełożyło się na opóżnienia w pracach ogrodniczych.Najważniejsze jednak że ogród się odradza po zniszczeniach a ja powoli ogarniam ten cały bałagan.Najbardziej bałam się o starego orzecha,którego sadzonkę dostałam jeszcze od dziadka męża,więc mam do niego sentyment a do tego ma bardzo miękkie orzechy.Kilka młodych magnolii też wyglądało strasznie bez większej nadziei ale chęć życia w nich zwyciężyła z czego niezmiernie się cieszę.Wiele innych krzewów i bylin również powoli wraca do życia i dawnej urody.
A teraz same przyjemne rzeczy;zaczynają kwitnąć wczesne piwonie,póżniejsze jeszcze w pąkach chociaż nie ma ich za dużo ale coś tam będzie.Kwitną siane w ubiegłym roku orliki a hosty rozchylają kolorowe liście,swoją drogą myślałam że są wrażliwe na mróz a jednak przymrozek im nie zaszkodził.











Kwitną krzewuszki,żarnowce i azalie chociaż skromniej niż się zapowiadały bo część kwiatuszków przemarzło w pąkach.





Rozszalała się ze swymi kulami białych kwiatów kalina Roseum aż jej się gałęzie przygięły do ziemi.



Oliwnik ma drobniutkie żółte kwiatuszki ale zapach wieczorem czuć w całym ogrodzie.

I widok ogólny końca ogrodu ,który lubię najbardziej bo jest taki trochę dziki i nie uporządkowany.I oczywiście najważniejszy mieszkaniec ogrodu czyli Timon.

Wspaniały ogród Lilu, nie widać żadnych usterek. Kącik hostowy na bogato, czy ten różowy krzew to kolkwicja? U mnie jeszcze w pąkach ale to chyba lepiej dla niej, dziś w nocy i jutro nadal -3,-4. Mam już dość tych przymrozków, naprawdę.
Piwonia to pewnie Rosea plena? A mieszkaniec ogrodu grzeczny, nie niszczy roślin?

Dziękuję,na pierwszy rzut oka nie widać ale są.Różowy krzew to krzewuszka .Kolkwicje u mnie też jeszcze w pąkach.Piwonia Rubra Plena jest intensywnie czerwona,też mam,a te na zdjęciu są bardziej różowe a jedna blado różowa.Dostałam je od dzieci z Holandii,więc nie wiem co to za jedne.Pieseczek grzeczny już bo to staruszek ale ma swoje za uszami.W młodości jak chciał wyjść za ogrodzenie to tak długo ciągnął drut w siatce aż się od dołu zrobiła dziura.Rośliny do tej pory muszę obstawiać żeby nie wydeptał jak sobie ubzdura że tu chce mieć ścieżkę.Zauważyłam że w ogrodzie mam jeszcze jednego złoczyńcę,który niszczy mi rośliny.Gilenia trójlistkowa była już sporym krzaczkiem nagle zniknęła jakby ją ktoś uciął przy ziemi.Podejrzewam że to jakiś ptasior szukał materiału na gniazdo,na podobnym zachowaniu kiedyś przyłapałam szpaki,które wycięły mi całą rabatę szałwi.

Trójkątny skalniaczek przy wjeździe do garażu.



Młode listki na tarczownicy.

Chmurki niedługo trzeba będzie przyciąć,jak ja się tam wdrapię?


A rodzinka krasnali wciąż niewzruszona trwa na straży
Na łące kępa irysów żółtych już kwitnie.